EPZ - impreza u Zeusa!

Dzisiaj zuchy z Zatoki Księżycowej wyruszyły na rajd. Wszyscy w gotowości, aby komuś pomóc, zostaliśmy zaskoczeni przed druhnę Marzenę już na samym początku! Tym razem wcale nie chodziło o pomoc, ratowanie świata (choć wiadomo, że zuchy są w tym najlepsze). Dziś chodziło po prostu o... imprezę.
Okazało się, że Kora, córka Demeter, wraca do swojej matki, co oznacza, że w niedługo zapanuje wiosna. Teraz jest to łatwe - wiadomo, kiedy Kora jest u matki, a kiedy u Hadesa (następuje wtedy jesień, a po niej mroźna zima). Kiedyś bogowie greccy toczyli spory o to, gdzie i kiedy Kora będzie przebywała. Pewnego dnia spór rozwiązano - podzielono rok na cztery części. Gdy Kora jest z Demeter, następuje wiosna i lato, jest ciepło, słonecznie, a matka cieszy się, że córka jest z nią. Jednak gdy dziewczyna powraca do Hadesu, na Ziemi jest zimno, ciemno, pada śnieg, a Demeter pogrąża się w rozpaczy z tęsknoty za córką.
Z okazji porozumienia, jakie nastąpiło pomiędzy Demeter i Hadesem, Zeus postanowił wyprawić imprezę na samym szczycie góry Olimp! Zaprosił także zuchy, jednak nie dał dokładnych wskazówek, jak dojść na miejsce spotkania. Zuchy poruszały się po nici Ariadny, a po drodze wykonywały krótkie zadania od poszczególnych bogów, na przykład robiły pokaz mody, rzucały śnieżkami, tańczyły zorbę, układały posąg Posejdona, pomagały Nike przybrać zwycięską pozę, rozpoznawały zjawiska występujące podczas poszczególnych porach roku. Po drodze rozwiązywaliśmy krzyżówkę, a pytania do niej dotyczyły wiosny.
Gdy dotarliśmy na miejsce musieliśmy ułożyć piosenkę, w której zawarliśmy słowo "parasol" i "Artemida". Wykorzystaliśmy melodię z ostatniego pląsu, jaki poznaliśmy (o kajaku i wiośle).

Gdy dotarliśmy na sam szczyt góry Olimp, rozpoczęliśmy ucztę! W ognisku przygotowaliśmy kiełbasy i chleb, a następnie ze smakiem zjedliśmy potrawy, które dały nam siłę po długiej i wyczerpującej wędrówce.
Po pewnym czasie impreza się zakończyła, druhna Marzena podziękowała nam za przybycie, a my wyruszyliśmy do domu - zmęczeni, zmarznięci, ale usatysfakcjonowani i wybawieni jak nigdy!

Foczkę otrzymała Ola P., a Filip Cz. zrobi kartę do kroniki z dzisiejszego wyjścia.

Druhna Ada i druhna Karolina dziękują wszystkim, którzy pojechali na rajd - jesteście świetni i bawiłyśmy się z Wami naprawdę cudownie! Mamy nadzieję, że zobaczymy się w takim samym składzie (a nawet większym) na kolejnym rajdzie - tym razem już bez śniegu i mrozu.

Tymczasem zachęcamy do zgłaszania się na Biwak Gromad (wtedy to już wiosna na pewno przyjdzie, trzymajcie kciuki!)

Zdjęcia z rajdu dostępne są już w naszej galerii! :)

Czuj!
Dh. Karolina i dh. Ada